Generalnie dom i lokalizacja są całkiem fajne.
Dom oferuje wszystko, co można sobie wyobrazić na udane wakacje. Strefa basenu jest piękna, nawet jeśli znajduje się między innymi domami. W 2 minuty jesteś na plaży, a w pobliżu znajduje się także bar.
Jedyną wadą jest właściciel. Pewnego wieczoru urządziliśmy BBC przy basenie i słuchaliśmy muzyki. Nagle zostaliśmy ostrzelani cytryną, która trafiła jednego z moich znajomych, a dzięki Bogu nie wylądowała na środku stołu, gdzie stały kieliszki i porcelana. Cytryna mogłaby łatwo rozwalić kieliszki, a potem mielibyśmy dużo odłamków szkła przy basenie.
Cytryna została wystrzelona z domu właściciela, który jest bezpośrednio obok Willi Topaz. To zachowanie jest całkowicie nie do przyjęcia.
Kilka minut później pojawiła się właścicielka Ana i zaczęła krzyczeć na nas, że byliśmy zbyt głośni. Kiedy skonfrontowaliśmy ją z ostrzelaną cytryną, jej reakcja była bardzo zaskakująca. Powiedziała, że możemy wezwać policję, jeśli chcemy. Nie było żadnych przeprosin ani innych przyjaznych słów, a na pewno nie byliśmy zbyt głośni.
W innym domu obok, który również należy do właścicielki Ani, przyjęto imprezę poprzedniego dnia do godziny 3 nad ranem, a kiedy im to powiedzieliśmy, Ana powiedziała nam, że nie obchodzi ją to, bo tej wieczór/nocy nie była w domu.
Mamy tylko polecić tę Wille osobom, które nie planują siedzieć w domu wieczorem i mają ochotę na kilka drinków przy basenie, bo natychmiast będą mieli kłopoty z właścicielką Aną.